Enzo Ferrari powiedział, że to najpiękniejszy samochód w historii motoryzacji i większość się z nim zgadza. Od połowy 1971 r. wyposażano go w legendarny silnik V12, który pozostawał dumą jaguara przez następne trzy dekady. Niestety z biegiem czasu silnik ten „cywilizowano” dopasowując go do norm emisji zanieczyszczeń, przez co tracił swój pierwotny, dziki charakter.
Prezentowany egzemplarz pochodzi z 1971 roku i wyposażony jest właśnie w ten silnik, zasilany 4 gaźnikami o pojemności 5,3 litra, jeszcze zanim zepsuli go „ekolodzy”. Ziemia drży gdy podjeżdża e-type V12 z 1971 roku…